Wpisując w wyszukiwarkę „high need baby” wyskoczy nam cała masa artykułów, wywiadów ze specjalistami, którzy proponują swoje rozwiązania dotyczące dziecka, które wymaga więcej uwagi i czasu rodzica, niż być może dziecko koleżanki z pracy. Określenie to stało się tak popularne, że aż czasami czuje dużą frustrację jak słyszę w gabinecie „no ja mam klasycznego hajnida”.
Co to oznacza tak naprawdę
Niemowlę, dziecko, jest indywidualnym zbiorem doświadczeń, cech, przeżyć i emocji zarówno swoich jak i rodziców. Jedyną w swoim rodzaju, przepiękną miksturą wszystkiego co wydarzyło się od jego poczęcia. Jeżeli zaczniemy na tego małego człowieka patrzeć w ten sposób to wiele kwestii stanie się dla nas bardziej zrozumiała.
„High need baby” w ogólnym rozumieniu oznacza dziecko, które jest: płaczliwe, nieodkładalne, często rozdrażnione, ma problemy ze snem, często się wybudza, łatwo jest go przebodźcować, nie lubi zmian. Gdy wejdziemy w problematykę głębiej dowiemy się od rodziców, że często ma problemy z brzuszkiem lub są problemy z karmieniem.
Dlaczego tak się dzieje
Obserwując dziecko wymagające warto zbadać teren troszkę bardziej dogłębnie, niż skupiać się tylko na objawach. Co z punktu widzenia terapeuty będzie dla mnie niezwykle istotne?
– wywiad ciążowy– to co działo się z mamą/rodziną/relacją mama-tata jest bardzo istotne z punktu widzenia hormonów i emocji, które były przenoszone na dziecko. Analiza więzi prenatalnej, liczni psychiatrzy, genetycy, embriolodzy bardzo dokładnie pokazuje związek pomiędzy emocjami matki i dziecka. Trudna, zagrożona ciąża, stresujące wydarzenia, traumy, wypadki, śmierć bliskiej osoby, trudna sytuacja w domu, kiepska relacja z rodziną/partnerem, stres zawody, finansowy to sytuacje i wydarzenia, które niezwykle intensywnie wpływają na układ nerwowy, immunologiczny i hormonalny przyszłej mamy, a co za tym idzie… małego człowieka w jej brzuchu.
–wywiad porodowo-połogowy– jak przebiegł poród, czy były potrzebne leki, czy noworodek miał kontakt skóra do skóry z mamą lub tatą od razu po porodzie? Czy były komplikacje? Jak mama czuła się po porodzie? Depresja poporodowa?
Jak długo trwał poród? Są to pytania ważne w kontekście traumy porodowej, która jak najbardziej może powodować późniejsze objawy takie jak rozdrażnienie, płaczliwość czy problemy ze snem i karmieniem.
Wczuj się w siebie…
Teraz pomyśl chwile o sobie- czy Ty po trudnych doświadczeniach, ciężkim stresującym dniu lub całym pasmie złych, nerwowych sytuacji umiesz dobrze strawić posiłek bez uczucia bólu brzucha lub zapaść w spokojny, głęboki sen? A może potrafisz łagodnie i miło odezwać się do swoich najbliższych, a nie podniesionym, rozdrażnionym tonem. Jeżeli tak to świetnie, jednak nie uwierzę Ci, jeżeli powiesz mi, że Twoje „zen” działa niezawodnie po każdym takim wydarzeniu. A teraz spójrz o ile Twój układ nerwowy jest dojrzalszy od układu nerwowego dziecka, które dopiero pojawiło się na tym wielki, głośnym, jasnym i wymagającym świecie. A jeżeli dołożymy do tego czasem bardzo trudne doświadczenia dla dziecka ciążowo- porodowe to nie będziemy mieli wątpliwości, że ten płacz to nic innego jak manifestacja tego, że „jest mi źle” Mówiąc językiem bardziej medycznym –układ współczulny jest ciągle zbyt mocno pobudzony, tym samym daje notoryczny sygnał do narządów wewnętrznych, że organizm funkcjonuje niejako „w stresie”, więc nie ma w tym momencie przestrzeni na trawienie, śmianie się czy czerpanie przyjemności z życia.
Według kanonów współczesnej medycyny specjalizacja w danym nurcie lub jakiejś dziedzinie podnosi rangę terapeuty do miana specjalisty.Mamy specjalistów od wszystkiego, dosłownie. Od snu, od karmienia
Złota rada nie istnieje! Bardzo trudno jest w kilku zdaniach napisać remedium na dolegliwości z którymi borykają dzieci i często dosyć krzywdząco określane w ten sposób.
Słowo- wytrych Wpisując w wyszukiwarkę „high need baby” wyskoczy nam cała masa artykułów, wywiadów ze specjalistami, którzy proponują swoje rozwiązania dotyczące dziecka, które wymaga więcej uwagi
Praca w zespołach interdyscyplinarnych jest coraz częściej propagowana na polskiej scenie medycznej. Specjaliści różnych dziedzin łączą swoje siły i umiejętności, żeby jak najlepiej móc wspomóc
Czyja to działka? Temat rzeeeeeeeka. W gronie logopedów, ba, fizjoterapeutów, ortodontów i położnych to ostatnio nagłówek „z pierwszych stron gazet”.Wielu terapeutów jest za podcinaniem od razu,