Temat rzeeeeeeeka. W gronie logopedów, ba, fizjoterapeutów, ortodontów i położnych to ostatnio nagłówek „z pierwszych stron gazet”.
Wielu terapeutów jest za podcinaniem od razu, niektórzy jeszcze dalej twierdzą, że „może się rozciągnie” (wiadomo już jednak, że to nie jest możliwe), są również tacy terapeuci, którzy nawet nie zerknął pod język w czasie badania.
To, skoro już postanowiłam wypowiadać się publicznie na pewne tematy- to tego również nie omieszkam ominąć! W modach na terapie najbardziej denerwuje mnie to, że zaczynamy traktować pacjentów od tzw. „linijki”. Dlatego omówię jeszcze kilka innych przyczyn, dlaczego ten nieszczęsny język się nie pionizuje tak jak powinien.
Co warto zbadać zanim wyślesz na zabieg
Przede wszystkimi musimy zdać sobie sprawę z tego, że język, tak jak każda część naszego ciała łączy się z licznymi innymi strukturami. Do dna jamy ustnej przyczepione jest wędzidełko podjęzykowe. Warto jednak zbadać co kryje się pod pojęciem „dno jamy ustnej” i jakie struktury poniżej, mogą powodować zbyt duże napięcie tego wachlarzu mięśniowego.
Zanim zacznę myśleć o tym, czy na pewno wędzidełko jest na tyle krótkie, że nadaje się do podcięcia i że jest to jedyna przyczyna uniemożliwiająca swobodne ruchy języka podczas ssania czy przyjmowania prawidłowej pozycji spoczynkowej sprawdzam (idąc w dół):
• Napięcie dna jamy ustnej
• Symetrię ułożenia głowy
• Napięcie podstawy czaszki (obszar C0-C1)
• Ruchomość kości gnykowej i napięcia wokół krtani
• Napięcia zlokalizowane w obszarze obojczyków, mostka
• Napięcia zlokalizowane w obszarze klatki piersiowej (żebra, przepona)
• Ułożenie całego ciała- wzorce globalne – czyli tendencje ciała do skręcania się, układania itp.
Większość wyżej wymienionych napięć i kompresji może być pozostałością po życiu płodowym. Ułożenie w brzuchu u mamy lub specyficzne ruchy porodowe mogą powodować ich powstawanie. Dlatego tak ważna jest pełna obserwacja i ocena ciała dziecka ( w tym noworodka i niemowlęcia) zanim podejmiemy decyzję o podcięciu. A liczne historie pacjentów, u których dziwnym trafem podcięcie nie przyniosło efektu jest tylko potwierdzeniem założenia, że ciało działa bardzo spójnie i jeżeli nie dojedziemy do źródła to problem nie zostanie zażegnany raz na zawsze.
Według kanonów współczesnej medycyny specjalizacja w danym nurcie lub jakiejś dziedzinie podnosi rangę terapeuty do miana specjalisty.Mamy specjalistów od wszystkiego, dosłownie. Od snu, od karmienia
Złota rada nie istnieje! Bardzo trudno jest w kilku zdaniach napisać remedium na dolegliwości z którymi borykają dzieci i często dosyć krzywdząco określane w ten sposób.
Słowo- wytrych Wpisując w wyszukiwarkę „high need baby” wyskoczy nam cała masa artykułów, wywiadów ze specjalistami, którzy proponują swoje rozwiązania dotyczące dziecka, które wymaga więcej uwagi
Praca w zespołach interdyscyplinarnych jest coraz częściej propagowana na polskiej scenie medycznej. Specjaliści różnych dziedzin łączą swoje siły i umiejętności, żeby jak najlepiej móc wspomóc
Czyja to działka? Temat rzeeeeeeeka. W gronie logopedów, ba, fizjoterapeutów, ortodontów i położnych to ostatnio nagłówek „z pierwszych stron gazet”.Wielu terapeutów jest za podcinaniem od razu,